Przepraszam, że rozdział tak krótki, wracam po
tak długiej przerwie z takim wypierdkiem ;-;
Przepraszam, ze tak długą nie aktywność na blogu, ale leń mnie złapał. I do tego moi odwieczni wrogowie ... szkoła, zadania domowe, sprawdziany i kartkówki rozpoczęły natarcie już pierwszego dnia ;-; Ale tak na pocieszenie dla osób które tak jak ja dzielnie zmagają się ze szkołą pozostało już tylko około 243 dni do rozpoczęcia wakacji (。◕‿◕。) (chociaż w moim przypadku oznaczać to będzie, że pozostały mi już tylko 2 miesiące do liceum ;-; )
Jak macie jakieś ciekawe historyjki ze szkoły piszcie w komentarzach,
lubię słuchać/czytać takie historyjki z przypałami.
-Ekhem. Wybacz, że ci przeszkodzę. Czy ty jesteś Kanato Sakamaki?- Zapytałam w końcu przyciągając uwagę chłopca.
-Tak, chcesz coś ode mnie?- Powiedział, jego głos był dziwny, zachowywał się jak mały psychopata. Następnie dodał cicho.-Ona ma straszne spojrzenie, mam rację, prawda Teddy?
-Tak, mogłabym cię prosić abyś przyprowadził na którejś przewie swojego brata Laito do pokoju samorządu? Znajduje się on na trzecim piętrze.
-Dobrze, jak tu przyjdzie to go zaciągnę do tego pokoju.
Zaciągnie.. te słowa wydałyby mi się normalne (to co czasem słyszę przechodzi ludzkie pojęcie) gdyby nie ten nawiedzony uśmiech psychopaty. Normalną osobę mógłby przejść dreszcz w tym momencie, ale dla mnie ważniejszy był mój wizerunek nie mogłam ukazywać słabości. Więc delikatnie uniosłam kąciki ust.
-Będę bardzo wdzięczna.- Odparłam.
Wszyłam z klasy, ale nawet wtedy było słychać głosy uczniów mówiące zdania typu ,,Wreszcie ktoś się weźmie za tego zboczeńca'', albo ,,Biedny Laituś, ona go tam zabije'', te zdania padały ze strony płci pięknej, natomiast chłopaki jednogłośnie mówili jedno ,. Jak ja mu zazdroszczę''. Prychnęłam i ruszyłam w stronę swojego 'gabinetu', Gdy doszłam na najwyższe piętro szkoły, znajdowały się tutaj tylko trzy pary drzwi. Jedne prowadziły do pokoju rady uczniowskiej, następne do prywatnej toalety a trzecie do schowka na miotły. Otworzyłam drzwi, moim oczom ukazał się średniej wielkości pomalowane na beżowo pomieszczenie. Na wprost znajdowało się duże okno ukazujące nocną panoramę miasta, na prawo pod ścianą znajdowała się wysoka biała szafa w której trzymałam różne dokumenty. Pośrodku pokoju znajdował się jasnoszary dywan, a na nim stał mały ciemnobrązowy stolik wraz z sofą tego samego koloru. Natomiast po lewej stronie znajdowało się duże i stare biurko wykonane z ciemnego drewna. Obok drzwi znajdował się wieszak na ubrania, a za nim stała mała szafka, znajdowały się na niej biały czajnik, herbata, kawa i cukier. Ruszyłam w stronę biurka usiadłam na białym krześle i przysunęłam się do biurka. Jakże ogromne było moje zdziwienie, gdy usłyszałam ciche pochrapywanie. Wstałam i podeszłam do sofy z której dochodził dźwięk wskazujący na to, że nie proszona osoba smacznie śpi. Myślałam że coś mnie trafi.. na kanapie spał sobie nie kto inny, jak ten imbecyl Shu. Wzięłam pierwszą lepszą książkę która wpadła mi do ręki, okazała się być grubym podręcznikiem od matematyki (notka od autora: Boższe czy tylko ja tak bardzo nie znoszę tego przedmiotu ヽ(#`Д´)ノ ) i czym prędzej walnęłam nim blondyna. Na co on wydał głośny pomruk wskazujący na niezadowolenie z bolesnej pobudki, leniwie otworzył oczy. Jego wzrok padł na mnie, jego niebieskie tęczówki intensywnie wpatrywały się we mnie. Zaniemówiłam na moment, speszona jego spojrzeniem. Co się ze mną dzieję... Przypomniałam sobie, że miałam na niego fuknąć, ogarnęłam się w trybie natychmiastowym.
-Co ty tu robisz! Nie masz prawa przebywać w tym pokoju bez mojej zgody!- Krzyknęłam, a on tylko zakrył rękami uszy w których znajdowały się słuchawki.
-Możesz tak nie krzyczeć, uszy mi odpadną. Ja tu sobie tylko śpię, nikomu nie przeszkadzając. Zresztą po tym wczorajszym zdjęciu które zrobił ten idiota, nie zostawię cię samą z nim w jednym pomieszczeniu.
Mówił to raczej do siebie niż do mnie... CZEKAJ, że co on pokazał to zdjęcie tej przybłędzie przypominającej kota!-Ty widziałeś to zdjęcie! Komu jeszcze on je pokazał! Skąd ty w ogóle wiesz, że on tu zaraz przyjdzie!
-Mówiłem, żebyś była ciszej.- Podniósł się do pozycji siedzącej.- Zdjęcie widziałem tylko ja, zabrałem Laito telefon i nie zdążyła go zgrać na inne urządzeni, ani już tym bardziej pokazać komuś. Usunąłem to zdjęcie.... Oczywiście ówcześnie je zapisując na swoim komputerze.- Na jego twarzy zagościł zwycięski uśmieszek.
Nie wytrzymałam, rzuciłam się do przodu aby walnąć go jeszcze raz podręcznikiem. po tej jego pustej niesfornej blond czuprynie. Niestety on szybko położył się na poduszce, przez co ja się potknęłam i niefortunnie wylądowałam na torsie tego lenia. W tym samym momencie drzwi otworzyły się z hukiem.
YAAAAAAAAAAAAAAAAAAY NOWY ROZDZIAŁ :D
OdpowiedzUsuńCzy Shu jest zazdrosny? XD
Ja matematykę uwielbiam, tylko Ona mnie nie lubi ;-;
Shu zazdrosny... on jest na to zbyt leniwy xD
UsuńMatematyka taka zuaaa *^*
Nie niszcz mi fantazji XD
UsuńTak w ogóle to co Cię zainspirowało by napisać to opowiadanie?
OdpowiedzUsuńSama nie wiem xD
UsuńLubię DL, potem wymyślałam różne historyjki związane z tym anime.
Im więcej anime obejrzałam tym więcej cech dodawałam postaciom i udoskonalałam fabułę.
Kilka razy zdarzyło mi się opowiedzieć te historyjki Atsumi, a ona twierdziła że są fajne i tak jakoś postanowiłam podzielić się tym z innymi ^^
Kiedy nowy rozdział? ;_;
OdpowiedzUsuńPostaram się napisać najszybciej jak mogę,
Usuńale niestety ostatnio mam dużo na głowie :(