Przepraszam, rozdział miał być w poniedziałek (czyli urodziny Reiji'ego)
niestety nie czułam się zbyt dobrze i nie mogłam nic napisać.
(Tutaj poniżej znajdują się moje narzekania na urządzenia elektryczne i mojego kolegę, polecam to po prostu ominąć i zacząć czytać rozdział x'D)
Stwierdzam, że każde możliwe urządzenie mnie nie lubi. Rano postanowiłam napisać rozdział na telefonie, gdy zapisałam go, rozdział sam z siebie się opublikował. Stwierdziłam,
iż usunę go na laptopie. Co na to laptop ... oczywiście przez
dobre dziesięć minut(jak i nie więcej) nie chciał się włączyć.
Gdy już się włączył blogger nie chciał odpowiadać T_T.
No cóż, kończę tę paplaninę i zapraszam do czytania rozdziału i komentowania go,
w ten ostatni dzień wakacji( jak to okrutnie brzmi).
Ostatnio miałam, co raz większą ochotę trzasnąć mojego kolegę, bo od
początku sierpnia wyliczał mi dni do rozpoczęcia roku szkolnego ;-;
Czy tylko ja nie (chcę) wierzę/(yć), że jutro szkoła?
niestety nie czułam się zbyt dobrze i nie mogłam nic napisać.
(Tutaj poniżej znajdują się moje narzekania na urządzenia elektryczne i mojego kolegę, polecam to po prostu ominąć i zacząć czytać rozdział x'D)
Stwierdzam, że każde możliwe urządzenie mnie nie lubi. Rano postanowiłam napisać rozdział na telefonie, gdy zapisałam go, rozdział sam z siebie się opublikował. Stwierdziłam,
iż usunę go na laptopie. Co na to laptop ... oczywiście przez
dobre dziesięć minut(jak i nie więcej) nie chciał się włączyć.
Gdy już się włączył blogger nie chciał odpowiadać T_T.
No cóż, kończę tę paplaninę i zapraszam do czytania rozdziału i komentowania go,
w ten ostatni dzień wakacji( jak to okrutnie brzmi).
Ostatnio miałam, co raz większą ochotę trzasnąć mojego kolegę, bo od
początku sierpnia wyliczał mi dni do rozpoczęcia roku szkolnego ;-;
Czy tylko ja nie (chcę) wierzę/(yć), że jutro szkoła?